O krok od bójki między posłami PiS i KO w Sejmie. Emocje sięgnęły zenitu!

Dodano:
Awantura w Sejmie Źródło: X / Sławomir Mentzen
Gorąca atmosfera w Sejmie podczas głosowania nad odwołaniem członków tzw. komisji lex Tusk. Między posłami omal nie doszło do rękoczynów.

Dzisiejsze posiedzenie Sejmu miało wyjątkowo burzliwy przebieg. Posłowie przyjęli m.in. obywatelski projekt dotyczący finansowania zabiegów in vitro z budżetu państwa a także odwołali członków tzw. komisji lex Tusk. Tuż przed głosowaniem w tej drugiej sprawie emocje w Sejmie sięgnęły zenitu.

Gorąca atmosfera w Sejmie

Jako ostatni głos w dyskusji zabrał Jacek Ozdoba. Minister bez teki w ostrych słowach krytykował Donalda Tuska. – Historia zapamięta pana jako człowieka, który ściskał się z Putinem i uważał go za przyjaciela. A po drugiej stronie byli mężowie stanu. Pana wilcze oczy nie będą nikogo mordowały. Pan z honorem się dawno pożegnał – wykrzykiwał polityk.

Po zakończeniu przemówienia polityk nie wrócił na swoje miejsce. Zamiast tego podszedł do ław sejmowych KO ze zdjęciem Donalda Tuska i Władimira Putina. Do ministra podbiegł poseł Koalicji Obywatelskiej Jakub Rutnicki. Między politykami doszło do ostrej awantury. – Jak się zachowujecie? – pytał parlamentarzysta KO.

Posłowie o krok od rękoczynów w Sejmie

Na pomoc Jackowi Ozdobie ruszył Dariusz Matecki, który nagrywał całe zajście telefonem. Sytuację próbował uspokoić prowadzący obrady Szymon Hołownia. – Panie marszałku, pan uważa, że można szarpać posła? — pytał poseł Bartosz Kownacki. — Uważam, że nie, nie widziałem szarpania posła, widziałem gniecenie zdjęcia – odparł ze spokojem marszałek Sejmu. — Za chwilę zacznę procedurę wykluczania panów z obrad! — groził.

Posłowie jednak zdawali się nie przejmować tymi słowami i dalej się kłócili. – Panowie, zwracam uwagę, że zakłócacie obrady Sejmu. Panie pośle Matecki, panie pośle, którego nazwiska jeszcze nie znam, zapraszam na miejsca! — apelował. Po chwili udało się uspokoić sytuację.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...